Podanie rejestracyjne

Lodowaty kubeł zimnej wody wylądował na głowie wyrostka.
- Obudź się! Wstawaj leniu! - solidny koponiak szybko postawił go na nogi.
" Kim jestem? Kim byłem? Nie wiem , nie pamiętam..."
Brudny, obszarpany młokos zlekko spiczastymi uszami zwlekł się z barłogu z cichym westchnieniem. Czasami przeklinał w myslach dzień, w którym został na wpółżywy znaleziony przez karawanę niewolników... Z przeszłości nie pamietał nic, czuł jednak, ze jego przeznaczniem nie jest do końca życia tkwic w niewoli i zamknieciu, dlatego gdy pewnego dnia wraz z karawana przemierzał dzikie ostępy Sosarii i usłyszał wołanie o pomoc nie wahał się ani chwili. Nie zważajac na razy bata i przekleństwa poganiacza popędził w strone , z której dochodziło wołanie. Wielki brunatny niedźwiedź zaatakował bezbronna dziewczynę. Chłopak sięgnął po leżacy w pobliżu kamień i rzucił nim w bestię. Rozwśieczony zwierz ruszył w jego kierunku. Elf zamarł z przerażenia gdy niedźwiedź staną przed nim na tylnych łapach. Na twarzy czuł już oddech bestii. Chwile przed tym nim osunął się w ciemność zdołał jeszcze ujrzeć błysk zbroji i samotnego jeźdzca szarżującego na stwora... Chłodny dotyk czyiś rąk i ciepło rozchodzące się po całym ciele. Zamrugał niepewnie powiekami. Przed sobą ujrzał ogorzałą od słońca twarz rycerza, który przemówił do niego. - Widziałem co zrobiłeś, to było nierozważne ale bardzo szlachetne...
Od dziś chłopcze nie musisz juz się martwić, jesteś wolny zamieniłem parę słów z przewodnikiem karawany. Człowiek podał dłoń młodzikowi i pomógł mu wstać. - Przy okazji jam jest Zygfryd von Serafinis, a ciebie jak zowią młodzieńcze?
- Ja nie wiem... NIe pamiętam... - przyznał ze wstydem.
- Mój giermek nie może być bezimienny od dziś zatem będziesz się zwał Evan, jako że zachowałeś się jak młody wojownik...

Tak oto zaczęła się ma przygoda w krainie zwanej Sosarią , której ostępy po dziś dzień przemierzam...

Swordmanship 100
Anatomy 90
Parrying 76.5
Tactics 85.5
Healing 95.1
Chivalry 83.1
Focus 100 ----> Resisting Spells 40.9

Noo pięknie!! Dla mnie to w gildii masz miejsce od zaraz!! Kolejny dobry wojownik i zarazem gracz, który potrafi klimacić jest zawsze mile widziany!!

Wszystko wygląda w porządku. Najważniejszą rekomendacją jest dla mnie jednak wspólna wyprawa którą odbyliśmy w niedzielę. Niewątpliwie przydasz się w naszym zakonie. Postaram się z tobą skontaktować i dopełnić formalności. Ostatnio mam jednak trochę mniej czasu, wybacz więc jeśli nie załatwimy tego tak szybko jak można byłoby tego oczekiwać.

Pozdrawiam

Wg mnie również się nadaje a jeśli Kelos rekomenduje to czapki z głów.

Dziękuje za przyjęcie i do boju bracia! Czas rozsławić imię zakonu